Jak się śpi na Pyrkonie?

By Rosie - poniedziałek, maja 04, 2015

Oczywiście prawidłowa odpowiedź powinna brzmieć - na Pyrkonie się nie śpi. Jednakże jeżeli się jest się już starym człowiekiem, tak jak ja, to czasem trzeba udać się na spoczynek, choćby tylko krótki i płytki. Można wtedy spokojnie naładować baterie i z samego rana ruszyć na kolejną prelekcję.



W tym roku sleep room był większy. Zresztą wszystko było większe, nawet Iron man był większy (zobacz). Jak przyjechałam pierwszy raz na Pyrkon to najbardziej cieszyłam się na spanie. To tak jakby chronić się w jednym pomieszczeniu z grupą ocalałych po apokalipsie zombie. Albo przebywać w obozie dla uchodźców. Albo w sali gimnastycznej dla powodzian - rozumiecie, o co chodzi. O to poczucie wspólnoty i jedności. 

Wszystko jest fajnie i panuje względna atmosfera przyjaźni dopóki nie uświadomisz sobie, że położyłeś się pod lampą, która jebie ci po oczach przez całą noc. Ale trudno. Zasypiasz. I obiecujesz sobie, że za rok nigdy nie położysz się blisko łazienek. Bo tam światła zostawiają zapalone. Nigdy. 
Mija rok. Zadowolony kładziesz się w sleep roomie po dniu pełnym atrakcji. Zbliża się tzw. cisza nocna. Gaszą lampy. Nie wierzysz. Kurwa. W tym roku zostawili rząd lamp centralnie nad tobą. Obiecujesz sobie za rok hotel (nigdy jednak do tego nie dochodzi).
W tym roku na Pyrkonie dzieci miały okazję zapoznać się z najnowszą technologią

Wróćmy jednak do względnej atmosfery przyjaźni. W sleep roomie panuje klimat iście woodstockowy, ale bez widocznego alkoholu i narkotyków. Ludzie są bardzo serdeczni względem siebie i co jakiś czas spontanicznie drą japę wykrzykując co roku te same teksty w stylu "Zaraz będzie ciemno" lub "Przegrałem/przegrałam". Co jakiś czas zacznają także spontanicznie bić brawo. 

Kiedy zasypiam pod jebiącą w oczy lampą, po ciężkim dniu pełnym prelekcji w zasadzie wszystko jest mi już obojętne. 

Do tego stopnia, że parę lat później postanowiłam przeprowadzić się do Poznania, żeby mieć bliżej na Pyrkon.

 (post edytowany :))

  • Share:

You Might Also Like

0 komentarze